> Pioneer - Beta 1400 < - Strona Motylastego : 14.10.2024

Przejdź do treści

PIONEER R-PLANES - MOTOSZYBOWIEC


    Chęć ulotnienia syna skłoniła mnie do poszukiwań odpowiedniego modelu. Oczywiście mogłem na tę okoliczność na szybko coś
wystrugać z depronu, ale jak mawiają szewc bez butów chodzi. Dlatego też posłużyłem się gotowcem.
Myśl pierwsza to EASY STAR, myśl druga EASY GLIDER. Za ES przemawiały opinie, głównie tylny,a przez to bezpieczny napęd.
Za EG fakt, że znam ten model jak własną kieszeń. Zdecydowała jednak cena i wybór padł na PIONEERA, prawie to samo co ES,
a .... tańszy. Zakupiłem wersję ARF, czyli model prawie gotowy do lotu bez nadajnika i pakietu zasilającego.
Jakoś nie chciało mi się szukać odpowiedniego napędu, wyposażenia i kleić całości.
Model dostarczyła mi firma MODELMOTOR z Poznania.

BUDOWA MODELU.

Podsumowanie i moje uwagi.

Jako, że model ten polecany jest wszędzie jako ten pierwszy, dlatego też pozwalam sobie tu wpisać kilka moich uwag tyczących samego procesu składania itd
W opinii mojej wał silnika jest za długi, warto go skrócić. W wersji ARF wtyczki serw mają naklejki z numerami sugerując sposób ich podłączenia do odbiornika. Z jednej strony jest to dobre, z drugiej zaś w może wprowadzić w błąd, wszak każdy system inaczej numeruje kanały i brak w instrukcji zdania na ten temat. Systemy JR mają zazwyczaj na pierwszym kanale silnik, natomiast Hitec Aurora ma silnik na kanale 5, to samo tyczy innych kanałów. Naklejki te wyraźnie kierowane są do modelu RTF, czyli zakupionego razem z aparaturą.
Warto by było by instrukcja wyraźnie o tym mówiła i przestrzegała przed podpięciem zgodnie z numerami w przypadku nadajników innych producentów. Po zamocowaniu odbiornika i właściwym dla swojego systemu podpięciu serw włączamy nadajnik, kasujemy wszystkie miksery, ustalamy drążki w neutrum, centrujemy trymery i dopiero teraz włączamy odbiornik. Czekamy aż wszystkie serwa ustawią się i dopiero teraz dokręcamy śrubki na bowdenach, oczywiście po właściwym ustawieniu powierzchni sterujących. Zabezpiecza nas to przed przypadkowym wyłamaniem popychaczy, czy też uszkodzeniem serowmechanizmów. Wszak ma to być pierwszy model.

Lot z synem odbył się w systemie uczeń-trener dwoma spiętymi nadajnikami.
Instrukcja sugeruje oblot na "pół gazu" z wyrzuceniem modelu w górę pod kątem około 20 stopni.
Jakoś mi się ten pomysł nie podobał.

Doświadczenia z oblotu innych modeli jasno mówią o tym, że model potrzebuje przy starcie prędkości, wyrzut w górę go hamuje.
Dałem 3/4 gazu i rzuciłem Pioneerem poziomo, gładko i majestatycznie się oddalił. Obawiałem się reakcji na zwiększenie obrotów,
wszak silnik jest mocno wychylony w górę i powinien powodować "przygniatanie" model w dół. Nie zaobserwowałem jednak takich reakcji,
co wskazuje na doskonałe dogranie całej konstrukcji.

Jak to lata ?.
Rewelacyjnie, dosłownie rewelacyjnie i uważam, że jest to doskonały model na "pierwszy model".
Ma bardzo duży zakres prędkości jak na ten układ. Szybuje majestatycznie, napęd daje sobie radę nawet przy silnym wietrze,
model nie wykazuje jakichkolwiek tendencji do zwalania się, przepadania, czy też innych nie kontrolowanych zachowań.
Latałem z pakietem 1800. Obszerny kadłub pozwala na włożenie pakietu o dowolnym rozmiarze oczywiście w ramach rozsądku.
Sam model ma w dziobie wklejone wielkie metalowe podkładki celem jego wyważenia.
Wbrew sugestiom znalezionym na forach
nie wyrywałem ich jeszcze. Wykonałem kilka lotów, w tym trochę akrobacji,
zero problemów i niespodzianek, lot plecowy wymaga jedynie małej kontroli z racji uniesionych końcówek płata.

Reasumując :

  • model prosty w budowie, nie wymagający żadnych narzędzi, ot śrubokręt, małe szczypce, nożyk do tapet i średni klej CA.
  • instrukcja, proponuje by modele.sklep.pl napisały ją raz jeszcze zwracając uwagę na fakt, że ma to być "pierwszy model", czy też model dla początkujących.


Chciałem podziękować firmie MODELMOTOR za dostarczenie PIONEERA, synowi za nie rozbicie go w swoim pierwszym locie, a ....... za czerwone szpilki :)



GENERALNIE - idealny wybór na pierwszy model RC, polecam z czystym sumieniem.


Prezentowane tu obrazki, fotografie i teksty są mojego autorstwa, no chyba, że podałem inaczej. Kopyrnity rajt ( C ), a co ?
Podpinanie się pod nie, kopiowanie i używanie w niecnych ( zarobkowych ) celach jest czystej miary ................... i tak to będę nazywał.
Moje media:Blog modelarski, Facebook, Youtube, kliknij na ikonę powyżej.
Blog modelarski, Facebook, Youtube, kliknij na ikonę powyżej.
Wróć do spisu treści