...czasami niełatwo jest oprzeć się pokusie - bycia bogiem..."Czas Apokalipsy" F.F.Coppola

Z braku laku, czasu na budowę i tym podobnych zaopatrzyłem się w radości swej w kolejny wyrób Multiplexa.
Wyrób ten już trochę czasu na rynku modelarskim spędził, wszak premiera miała miejsce w 2008 roku,
o ile mnie pamięć nie myli. Ale lepiej późno niż wcale. Po "emeryckim" EasyGliderze, dostojnym Soliusie, zwariowanej Pandzie przyszedł czas na tanią "spawarkę". Stąd też decyzja po obejrzeniu kilku filmów na joutubie. Wybór padł na Blizzarda.
Zgodnie z przyjętą konwencją prezentację zaczynam od pokazania pudła i wnętrzności.

Kadłub z dwóch połówek, przód z pancernego plastiku, kabinka też. Sam elapor z którego model jest zrobiony jest znacznie twardszy, a i za tym cięższy od tworzywa, z którego lane były poprzenie modele MPX-a w mojej kolekcji.

Skrzydła o małej cięciwie, profil żyletowaty.

Instrukcja oczywiście nie po polskiemu językowości plus naklejki - wydruk mnie nie poraził jakością.

Całość doskonale zapakowana i zabezpieczona, uwaga - w modelu nie ma kołpaka i śmigła. Wymaga to osobnego zakupu.

Wszystkie elementy zestawu . Co zwraca uwagę, to prawie 9 metrów włókna szklanego skrzętnie zresztą zwiniętego.

Poszukiwań napędu jeszcze nie zakończylem, jednak do oblotu pójdzie EMP 3536 - 600 Watt z łopatami 11x6.

Zabawę rozpoczynam od dokładnego zapoznania się z instrukcją i kierując sie zawartymi tam sugestiami wklejam w kadłub wzmocnienia szklane i mocowanie kabinki.

Lutuję gniazda serw lotek. Łącza ( zielonego ) nie wklajam w gniazdo, tylko wkładam na wcisk.

Dodatkowo wyciąłem drugi kanał pod okablowanie. Oryginalny tylko w jednej połówce kadłuba wydawał mi się za wąski.

W końcu serwa ładnie sie wpasowały.

Okablowanie zrobiłem z dużym zapasem dla własnej wygody.

Kadłub sklejam z pomocą UHU PORA i CA, chyba najlepsza metada na Multiplexy

Tak samo wklejam obsadę usterzenia.

Przód wklejony na UHU POR i dodatkowo wlany w szczeliny CA.

Pręty usztywniające kadłub wklejam na rzadki CA zdrowo je zalewając, później to będzie szpachlowane.

Tak samo usterzenie, szpachla powstała ze zmieszania ze sobą żywicy 30 minutowej i talku technicznego do konsystencji gęstej śmietany. Szpachlowałem i szlifowałem dwa raz. Szlif papierem o gradacji 180 i później 240.
Polerka pilnikiem do paznokci.

Wklejam usterzenie. Szpachluję przejścia elaporu w plastik i szlifuję.

Ta sama męka z prętami skrzydeł, skrzydła i doprowadzenie do gładkiej powierzchni w sumie zabrały mi najwięcej czasu przy tym modelu.

Skrzydła oklejone zostały białą folią ORACAL ( reklamowa ) i niebieską taśmą pakową.

Jak to lata ?
Z moim setupem waga zamknęła się w 1040 gramach, czyli przeszło 100 gram więcej niż w instrukcji.
Waga ta budziła mój niepokój, ale po pierwszym "orgaźmie" niepokój ten sie ulotnił.
Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałem z zakupem tego modelu.
NIe jest to model dla początkujących, to podkreślę od razu, wymaga skupienia i uwagi.
Ale daje za to kilku fajnych doznań.

Model dostarczyła firma MODELMOTOR z Poznania,
Uroku zaś dostarczyły ..... :) bardzo Wam dziekuję.