...czasami niełatwo jest oprzeć się pokusie - bycia bogiem..."Czas Apokalipsy" F.F.Coppola

ToTo-15 stanowi kontynuację modelu ToTo-11. Depronowy pierwowzór uległ rozbicu w trakcie oblotu za sprawą "mej głupoty własnej". Nie dawał mi jednak spokoju, nie chcąc powtarzać jego budowy od początku postanowiłem mimo wszystko właściwości lotne jedenastki sprawdzić. Stą pomysł budowy prawie dokładnie tego samego modelu, aale z EPP.
Krótka rozmowa tel. z Markiem Rokowskim www.napolskimniebie.pl , "wysyłaj pliki - tniemy".
Paczka przyszła już jakiś czas temu, model długo czekał, aż się za niego zabiorę.
Wszystko pięknie powycinane.
Budowa ruszyła.
Wstępne plany i rysunki modelu :

Kadłub z racji gabarytów dwóch połówek, przedniej i tylnej, skleiłem je ze sobą SOUDALEM.

Płaty - dwie połówki o grubym profilu, środek wycięty.

Reszta - czyli usterzenie, lotki grubość EPP 6 mm.

Zabawa ruszyła od sklejenia ze sobą połówek skrzydeł i wycięcia rowków pod dźwigary sosnowe.

Przód kadłuba został odchudzony, całość szła w klin.

W kadłubie z obu stron też wyszlifowałem rowki pod listwy sosnowe.

Listwy kadłubowe wklejone.

Usterzenie poziome wzmocnione węglem, wstępne złożenie dało taki efekt.

Wkleiłem łoże pod silnik ze sklejki "owocówki", odciąłem górę kadłuba, tam będą wszystkie bebechy.

Pomalowałem lotki i inne stery, zamocowałem zawiasy, obsadziłem serwa.
Przód dodatkowo usztywniłem z obu stron prętami szkła 3 mm.

Widok wnętrza kadłuba.

Wszystkie orczyki wycięte zostały z laminaty i wklejone CA.
Wszystkie serwa przykręcane do płytek sklejkowych.

Przód modelu, silnik to KEDA 2220 ze śmigłem 10x5

Widok usterzenia.

Goleń podwozia wygłęm z alamunium i przykręciłem do wklejonej półki ze sklejki 4 mm

Całość przed oblotem.

Oblot modelu bez jakichkolwiek niespodzianek.
W trzecim locie zaś "odszedł cały silnik". W związku z powyższym obecnie model dostał Raya 3536/06 i śmigło 9x5.
Wnioski pokontrolne niebawem.