...czasami niełatwo jest oprzeć się pokusie - bycia bogiem..."Czas Apokalipsy" F.F.Coppola

Powodem dla którego popełniłem ten model był brak w mojej stajni maleństwa na zbocze. Długo szukałem odpowiedniej koncepcji i w końcu trafiłem na nią przgelądając czeluści netu. Za wzór rozwiązania konstrukcyjnego posłuzył mi CROBE. Koncepcja takowego modelu została już opisana w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku w książce p. Niestoja. Zaciekawiło mnie to i tak powstał ToTo-6. Podstawą do budowy modelu była .... rurka węglowa z kawałka wędki i praktycznie do tego kawałka rurki dorobiłem cała resztę. Model powstał z tego co miałem pod ręką, kawałki sklejki 1.5 mm, kawałki balsy 2 i 3 mm. Pokryty został papierem japońskim, kilkukrotnie pocellonowany i polakierowany.

Do pobrania plany modelu. Na planach rozrysowany model z płatem w drugiej wersji, czyli szlifowanym z pojedyńczego kawałka balsy.

Plany modelu ToTo-6 wersja PDF - plan zajmuje 4 arkusze papieru A4
Plany modelu ToTo-6 wersja PDF - plan zajmuje 1 arkusz papieru A2

Budowę modelu rzopocząłem od dupy strony :). Wpierw do rurki dorobiłęm usterzenie poziome i pionowe, zostało ono wycięte i wyszlifowane z balsy 2 mm.

Boki kadłuba wycięte zostały z tej samej co usterzenie balsy. Środek został wzmocniony wstawkami trójkatnymi ze sklejki 1.5 mm, Góra kadłuba wycięta z balsy 3 mm słojami poprzecznie. Wyfrzowany w niej został kanał w który wlaminowana zostanie rurka węglowa ogona.

Usterzenie połączyłem z rurką z pomoca żywicy 5 min.

Skleiłem ze sobą boki i górę kadłuba.

Wkleiłem rurkę w kadłub, Miejsce połączenia zalaminowałem kawałkiem tkaniny szklanej. Dokleiłem z klocka balsy "gniazdo" dzwigara, wkleiłem poprzeczki balsowe do których będą dokręcone serwa.

Z boków kadłuba powycinałem kanały wyjsciowe dla cięgien serw, dokleiłem na przód klocek balsy, dokleiłem spód kadłuba z balsy 3 mm, słojami poprzecznie tak jak górę.

Kadłub został doszlifowany, pokryty japonką , wycellonowany. Wklejony został dzwigar skrzydła z drutu o średnicy 3 mm.

Skrzydło zrobiłem z tego co miałem, a miałem deskę balsy 3 mm, deskę balsy 1 mm, kawałki balsy 1,5 twardej, jakieś tam listwy balsowe 5x5.  Sprawa pierwsza, zamocowanie płata. Jako, że dźwigar zrobiłem z pręta 3 mm, a nie ze szprychy, przeto musiałem zrobić odpowiednie gniazdo w płatach na ten dźwigar. 
Wyfrezowałem w listwie balsowej rowek o wymiarach równych średnicy dźwigara + trochę więcej

Dolne poszycie płata zrobiłem z balsy 3mm, wprasowałem w środek odrobinę rowingu węglowego i załaminowałem. 

Na to nakleiłem z pomocą żywicy 5 minutowej dźwigary z balsy 5x5 

W wyfrezowaną listwę balsową wsadziłem kawałek tkaniny szklanej, zalałem żywicą dokładnie to przesączając, na to nałożyłem kawałeczek cienkiej folii i wcisnąłem w to dźwigar. Po stwardnięciu wszystko ładnie wyszlifowałem.

W gniazda wkleiłem ograniczniki głębokości z kawałków pomarańczowego bowdena.

Gniazda te zostały wklejone w płat, płat uzupełniłem użebrowaniem i całość przeszlifowałem.